niedziela, 2 listopada 2014

Był sobie stalker...

Na początek dajcie znać jak podoba wam się nowy szablon, czy jest czytelniejszy, czy coś byście zmienili?  Jestem otwarta na wszystkie sugestie.



Nawiązując do tematu postu, będzie to opowieść o moim byłym chłopaku. Nie chcę podawać imion, więc będzie nazywany stalkerem. A więc było ładnie, pięknie super, ale dostrzegałam pierwsze wady i zachowania, które mi nie odpowiadały. W końcu powiedziałam dosyć, tak żyć nie będę. No i wtedy zaczęły się cyrki.


Zaczęło się wystawanie pod domem, pisanie jak bardzo jestem głupia, żałosna, nie dorastam mu do pięt. Do tego okazało się, że miał moje hasło do facebooka(hmm to chyba już podchodzi pod przestępstwo) i czytał moje rozmowy. Zaczął mi pisać, że powodzenia w wyrywaniu chłopaków, ubzdurał sobie, że teraz to wyrywam jego kolegów i w ogóle jestem zła i najgorsza. A dowiedziałam się, że w dzień, w którym z nim zerwałam pisał do swojej byłej o spotkanie. Ale to ja jestem żałosna. Ja rozumiem żal i ból po rozstaniu, ale odwalać takie cyrki? Powiedzcie mi co kieruje takimi ludźmi?
Bo ja nie mam pojęcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz