Nie wiem czy to dotyczy tylko facetów niedojrzałych? No bo za wielkiej styczności z 30-40 latkami to ja nie mam, ale faceci mają strasznie duże ego i własną dumę. Do tego przy swoich kolegach zachowują się zupełnie inaczej niż przy dziewczynach. Ja rozumiem inne tematy do rozmów, inne słownictwo itd. Ale strasznie denerwujące jest to jak faceci przy kolegach nie potrafią się odezwać widząc cię, powiedzieć cześć czy cokolwiek, a jak są sami to by wam nieba uchylili.
Może czyta tego posta jakiś facet i wyjaśni mi w końcu do cholery o co chodzi. Bo na dłuższą metę to naprawdę jest męczące. I mówiąc przy jego kolegach pierwsza cześć, pierwsza podchodząc robisz z siebie debila... przynajmniej tak jest w moim odczuciu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz