niedziela, 10 listopada 2013

Świat z postępem czy zatracenie dzieciństwa?

Sama mam siostrzenicę i siostrzeńca, a drugi siostrzeniec niedługo się urodzi i to wszystko skłoniło mnie do przemyśleń i nasmarowania notki o XXI wieku.



Co się stało z czasami, kiedy dzieci od rana do wieczora grały w piłkę pod blokiem? Dziewczynki robiły pikniki na trawie, wynosiły lalki, wózki, skakały na skakankach, gumach, albo kręciły hula hop. Chłopcy biegali, robili bazy, strzelali z pistoletów na kulki, chodzili po drzewach, ścigali się na rowerach i do domu wracali z coraz to nowymi siniakami. Gdzie odeszły te czasy?


Dzisiejsze dziecko 4 letnie ma już tableta, ba! Nawet trzylatkowie potrafią już obsługiwać się telefonem komórkowym lepiej niż niejeden dorosły. Dziecko idące do pierwszej klasy w kieszeni ma telefon komórkowy, w drugiej klasie na komunię dostaje laptopa, xboxa, quada czy telewizor plazmowy. Dziecko zamiast pograć w gry planszowe, poczytać książkę woli spędzać całe dnie przed ekranem. 


Czyja to wina? Dzieci? Raczej nie, kiedyś dzieci potrafiły się bawić bez elektroniki. Telewizji? W pewnym stopniu na pewno. Wszystkie reklamy ogłupiają, dziecko widzi zabawkę i ją chce, tylko jakby nie oglądało telewizji to by nie widziało zabawek. Rodziców? Możliwe. Tylko co zrobić? Kupić dziecku w wieku 4 lat tableta i pozwolić mu całe dnie ślęczeć z ekranem w dłoni? Czy zakazać mu telewizji, komputera, komórki i pozwolić na to żeby inne dzieci go wyśmiały lub w wieku siedmiu lat na informatyce wszystkie dzieci będą potrafiły obsłużyć każdy komputer, a twoje dziecko będzie stało jak sierota?

Odpowiedź na to pytanie pozostawiam wam.

1 komentarz:

  1. Masz całkowitą rację, często zastanawiam się co będą wspominać ci, którzy całe dzieciństwo przesiadują przed komputerem. Moja siostra niestety wychowuje się już w tym nieszczęsnym pokoleniu, próbowałam jej to wyperswadować, ale na niewiele się to zdało.. Jej ulubioną rozrywką jest, oczywiście granie w Minecrafta, prócz tego oglądanie telewizji i słuchanie swojej mp3. Tak najchętniej spędzałaby całe dnie, najlepiej bez szkoły, bez wychodzenia z domu...Straszne...

    OdpowiedzUsuń