sobota, 9 listopada 2013

Toksyczne związki

Niby nie nasza sprawa, czyjeś życie, nie powinniśmy się wtrącać. Jednak kiedy dotyczy to naszej przyjaciółki czy znajomej sprawa diametralnie się zmienia. No bo przecież nikt nie chce żeby jego przyjaciele czuli się nieszczęśliwi. Do tego one często tego nie zauważają.


Zazwyczaj kobiety tego nie dostrzegają. Dla nich tak powinno być, albo skoro on tak mówi i robi to tak musi być i nic nie zmienię. Co gorsza czasem jest tak, że zauważają jednak to złe zachowanie, ale kochają partnera tak bardzo, że nie wyobrażają sobie życia bez niego i nawet przez myśl nie przejdzie im zerwać z nim. Toksyczny związek to nie tylko bicie, zastraszanie czy poniżanie. Jest to też przemoc psychiczna, niedocenianie drugiej osoby, dołowanie jej i sprawianie, że czuje się jak ścierwo. 


Czasem nawet, zazwyczaj w wieku nastoletnim jest to zmuszanie do seksu. No bo jak to? Jesteśmy ze sobą już rok i nadal nie zrobiliśmy następnego kroku w naszym związku. Albo: Jak się ze mną nie prześpisz to zrywam z tobą i znajdę inną. A dziewczyny te są tak zaślepione, że zgadzają się na wszystko. Toksycznie jest też wtedy, kiedy sam na sam facet jest miły, kochany i zrobiłybyśmy wszystko żeby ta chwila trwała, a przy znajomych jest dla nas niemiły, wulgarny, poniża nas, nie docenia i traktuje jak szmaty. To nie jest fair.


Toksyczne związki są strasznie skomplikowane i strasznie ciężko jest uświadomić przyjaciółce, że coś jest nie tak i wyciągnąć ją z tego. Czasem jest tak, że pomagamy jej, jesteśmy na każde jej zawołanie, na każdy telefon z płaczem jesteśmy u niej po 5 minutach, niby z nim zerwała, czuje się wolna, a po dwóch dniach tęskni za nim i wraca, albo on po kilku dniach przychodzi z kwiatkiem obiecuje, że się zmieni i fakt, zmienia się, ale na kilka dni, a później jest tak samo. I tak ciągle i ciągle i ciągle. Jednak ta nasza przyjaciółka sama musi zrozumieć czego chce, w innym wypadku jej nie pomożemy. 


PS. Oczywiście może to być też w drugą stronę, że to dziewczyna zachowuje się toksycznie. Jednak w 90% przypadków toksyczny jest niestety facet.

3 komentarze:

  1. I mi się zdarzyło w takim być i tym bardzie wiem, że to trzeba samemu sobie uświadomić, niestety glosy otoczenia, nawet przyjaciółek nie pomagają... Choć mobilizują :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie to na pewno jest problem wielu par i myślę, że samu ciężko będzie znaleźć rozwiązanie w takiej sytuacji. Ja za to na pewno bym poszła do psychologa https://dominikhaak.pl/ aby właśnie takie problemy rozwiązać jak najlepiej.

    OdpowiedzUsuń